Architektura ekologiczna inspiruje młodych projektantów

Oceń artykuł:

100%
0%

Połączenie wzornictwa i zrównoważonego rozwoju działa. Efekty prezentuje wystawa „Polish Design Island 2017” na Łódź Design Festival.

Architektura ekologiczna inspiruje młodych projektantów

Tak zwany „ekologiczny design” umarł. Bynajmniej nie dlatego, że ekologia czy ekologiczne rozwiązania w domu wyszły z mody. Przeciwnie, we współczesnym wzornictwie troska o środowisko jest wpisana w założenia właściwie każdego projektu. Jeśli nawet nie wskazuje na to funkcja przedmiotu, projektanci podkreślają naturalność materiału, przemyślany proces produkcji albo lokalną skalę działań.

Wyspa designu

Obraz polskiego wzornictwa jak w soczewce można obejrzeć na małej, ale znaczącej wystawie. „Polish Design Island” to wędrowna ekspozycja prezentująca rodzimy design w pigułce. W czarnym kontenerze morskim, czyli mobilnym pawilonie wystawowym, zebrano prace 30 twórców. Współpraca 10 regionów Polski, 5 miast europejskich, 7 tys. kilometrów do przemierzenia MIK-iem oraz 8 tygodni ekspozycji to tegoroczna edycja festiwalu, jak głosi strona internetowa projektu. Większość z obiektów wybranych przez kuratorkę, Agatę Kiedrowicz, mieści się w kręgu szeroko rozumianych nawiązań do zrównoważonego rozwoju.

Prosto z lasu, czyli mój ekologiczny dom

Coś dla rodziców, których niepokoi dziecięce zainteresowanie elektroniką. Trudno sobie wyobrazić zabawki bardziej naturalne niż zestawy „Dzikie dzieci” produkowane w Górach Świętokrzyskich przez artystkę Annę Berę oraz psychoterapeutkę Małgorzatę Matwiejczyk.

file.dzikie-dzieci Materiały prasowe

Słowo „produkcja” nie najlepiej pasuje do pociętych na kawałki gałęzi, kory i drewna zaimpregnowanego organicznymi olejami. Niektóre z nich wyglądają na znalezione gdzieś w leśnej ściółce, inne noszą ślady podstawowej obróbki. Razem składają się na zaskakująco różnorodną kompozycję faktur i odcieni.

Przetop

Wyglądają trochę jak gigantyczne krople rtęci ciśnięte na ścianę, trochę jak balony z metalowej folii, w każdym razie daleko im do tradycyjnych szklanych zwierciadeł. Stalowe lustra Tafla z pracowni Oskara Zięty wykonane zostały w jego ulubionej technice pneumatycznego kształtowania metalu, każdy obiekt ma zatem nieco inny kształt i tworzy niepowtarzalne aranżacje z luster.

file.lustro Materiały prasowe

W pierwszej chwili trudno połączyć te lśniące obiekty z ziemno-konopną stylistyką rozpoznawaną jako "ekologiczna". Kluczowy okazuje się materiał. Wykonane ze stali nierdzewnej przedmioty mogą być w całości poddane recyclingowi. Inne zalety to małe straty materiału i niewielkie zużycie energii w procesie produkcyjnym.

Bez odpadów

Współczesny wystrój wnętrz może być wzbogacony o siedzisko Falon i stojak na wino Winio. Te zaprojektowane w pracowni Tabanda mają być wycięte z jednego arkusza sklejki, praktycznie bez odpadów. Tak pełne wykorzystanie materiału musi cieszyć nie tylko ekologów, ale i producentów, zmniejsza bowiem koszty i problemy ze śmieciami.

file.siedzisko Materiały prasowe

Oszczędna produkcja jest możliwa dzięki przemyślanemu kształtowi profili. Ta sama filozofia przyświecała projektantom nożyczek Black & Gray & Silber (Renomed), uformowanych z przemyślnie naciętego i wygiętego stalowego pręta. Klasyczny przykład to "niewidzialny" klasyk designu, spinacz biurowy uformowany z wygiętego drutu.

file.nozyczki Materiały prasowe

Recykling, upcykling

W miejskiej modzie kilka lat temu pojawiły się torby z reklamowych banerów. Pocięte na kawałki kolorowe reklamy zmieniały się w abstrakcyjne kompozycje form i kolorów. Dla tych, którzy od metropolii wolą jeziora przeznaczone są wyroby Tuuli bags.

file.torby Materiały prasowe

Założycielki firmy wykorzystują jako materiał zużyte żagle. W ten sposób materiał znajduje nowe zastosowanie, a jego mankamenty – ślady napraw, przebarwienia, odciśnięte okucia – stają się dekoracyjnym wzorem.

Nowe starocie

Prace Karoliny Merskiej równie dobrze można wystawiać w galerii sztuki nowoczesnej, co w muzeum etnograficznym. To tak zwane pająki, lekkie przestrzenne kompozycje z żytniej słomy i kolorowej bibuły. Ludowe mobile, zawieszane sto lat temu pod powałami chłopskich chat. Właśnie zakochali się w nich Brytyjczycy, preferujący etniczne dodatki i ludowy wystrój wnętrz w starym stylu. Wszystko dzięki mieszkającej od 2007 roku w Londynie historyczce sztuki. Karolina Merska prezentowała projektowane przez siebie przedmioty m.in. na londyńskim festiwalu designu oraz w magazynie „World of Interiors”. Ich forma okazała się na tyle atrakcyjna, że do autorki zaczęły spływać kolejne zamówienia.

Filozofia zrównoważonego rozwoju i ekologia bez wątpienia inspirują wielu projektantów. Inna rzecz, że pojęcia tak ogólne nie nakładają zbyt surowych więzów na wyobraźnię.

Oceń artykuł:

100%
0%
×

podziel się tym artykułem

Wyślij artykuł swoim znajomym