Nie możemy przez całe życie stać za zamkniętymi drzwiami. Czas je otworzyć

Oceń artykuł:

100%
0%

W ramach kampanii "Otwórz się na”, której patronuje firma PORTA, 27 kwietnia w warszawskiej kawiarni Nowy Świat Muzyki odbyło się spotkanie zorganizowane przez redakcję OH!ME, dotyczące otwartości Polaków. Pod hasłem "Czy jesteśmy otwarci na siebie, na innych, na świat. O miłości i zaufaniu" prowadziła je psycholog Małgorzata Ohme.

Nie możemy przez całe życie stać za zamkniętymi drzwiami. Czas je otworzyć

Czym jest otwartość, a czym introwertyzm? Co decyduje o tym, że jesteśmy bardziej lub mniej otwarci? Czy otwartości można się nauczyć? odpowiedzi na te pytania szukały uczestniczki spotkania, które po części wykładowej i warsztatowej wieńczyła uczta dla ucha – koncert fortepianowy.

Otwartość, czyli co?

Osobowość introwertyczna nieodzownie łączy się z postawą zamkniętą, pełną lęków i obaw, izolującą siebie od innych oraz otoczenia. Znacznie trudniej jest opisać jej przeciwieństwo, czyli otwartość. Osobom uczestniczącym w warsztatach określenie to kojarzyło się z bardzo różnymi sferami. I tak można powiedzieć, że człowiek otwarty będzie radosny, ciekawy innych, świata oraz siebie samego (dążący do samoświadomości), życzliwy, towarzyski i odważny. Interesującym wnioskiem z warsztatów jest też to, że otwartość na doświadczenia bardzo silnie wiąże się ze szczerością, dystansem do problemów, autentycznością i, co niemniej istotne, z intymnością. Dlatego też otwartość jest tak istotna przy budowaniu związków, w miłości i zaufaniu. Nawiązywanie oraz utrzymywanie bliskich relacji nie każdemu przychodzi łatwo. Jak wspomniała psycholog Małgorzata Ohme, zaskakujące bywa to, że niektóre osoby odważne, bardzo medialne, nieodczuwające tremy w sytuacjach publicznych, potrafią przejawiać całkowity brak otwartości w bezpośrednim, bliskim kontakcie z drugą osobą. Z czego to wynika?

Otwartość wrodzona czy nabyta?

Sięgając do wiedzy z zakresu psychologii rozwojowej, można z powodzeniem stwierdzić, że otwartość na doświadczenia przejawiają już małe dzieci. To, czy łatwo nawiązują kontakt z innymi, czy są ciekawe doświadczania i poznawania, jak reagują na otoczenie, szybko daje wiedzę o stopniu ich otwartości. Na tę cechę wpływ ma zarówno osobowość, temperament, jak i powiększające się z wiekiem doświadczenie. Niebagatelny wpływ na to, czy nie staniemy się osobami zamkniętymi, ma nasze najbliższe środowisko, rodzina i bliscy. Introwertyzm nie jest postawą wrodzoną lecz nabytą. Wzrastanie w atmosferze zagrożenia, z nadbudowywanymi lękami, i klimat niepewności w domu rodzinnym nie wpływa na zwiększenie otwartości człowieka. Z drugiej strony, nawet jeśli dziecko temperamentalnie nie przejawia dużej aktywności w kontaktach z innymi, niezbyt wytrwale dąży do poznawania, doświadczenia, eksploracji otoczenia – czuła, wspierająca i dowartościowująca opieka ze strony rodziców może sprawić, że nabierze pewności siebie i odwagi, co jest krokiem ku otwartości. Introwertyk nie musi pozostawać "w zamknięciu" przez całe życie – otwartości wbrew pozorom można się nauczyć.

Na ciekawą różnicę w zakresie wychowania i różnic kulturowych zwrócił uwagę Artur Pęksyk, dyrektor marketingu PORTA. W Polsce drobne osiągnięcie czy większy sukces dzieci rodzice kwitują zdaniem: "Udało ci się". Tymczasem w USA maluch usłyszy w takiej sytuacji: "Zrobiłeś to! Osiągnąłeś cel!". Drobna różnica, a jak ogromny może mieć wpływ na rozwój, wiarę w siebie i otwartość na doświadczenia i nowe wyzwania.

Jak stać się otwartym?

Zgodnie z hasłem: "Nie możemy przez całe życie stać za zamkniętymi drzwiami. Czas je otworzyć" warto poświęcić uwagę autorefleksji. Okazuje się, że otwartość ma wpływ na nasz samorozwój i ogromne znacznie dla gimnastyki umysłu. Zgodnie ze wskazówkami z dekalogu "Emo Sapiens" profesora Rafała Ohme, aby się rozwijać, przede wszystkim potrzebujemy – poprzez kontrolę nad umysłem – poznać samych siebie. Poza tym trzeba być bliżej ludzi, a także słuchać głosu intuicji. Ważne jest też doświadczanie różnorodności, która stanowi skarbnicę informacji dla naszej podświadomości. Ponadto należy pielęgnować zmysły poprzez dotykanie, wąchanie, smakowanie, wsłuchiwanie się i wpatrywanie. Do tego musimy dodać marzenia, z których nie wolno rezygnować, a wręcz konieczne jest, aby wierzyć w realizację nawet tych pozornie niemożliwych do osiągnięcia. Profesor zachęca także do roztaczania dobrej aury wokół siebie. Brzmi tajemniczo, ale wiele w tym prawdy: "Miej nad sobą dobre niebo lub je sobie stwórz". (źródło: Ohme, R., "Emo Sapiens. Harmonia emocji i rozumu", Wrocław, Wydawnictwo Bukowy Las, 2017).

Otwartość na doświadczenia poszerza horyzonty i prowadzi nas ku samodoskonaleniu. Czasem wystarczy otworzyć drzwi i ruszyć – ku innym, w świat, na ścieżkę prowadzącą do samoświadomości.

Oceń artykuł:

100%
0%
×

podziel się tym artykułem

Wyślij artykuł swoim znajomym